Zaczął się listopad i niebo od kilku dni zasnute jest chmurami, z których od czasu do czasu coś siąpi. Czekam na słońce, jak czeka się na biały dzień po ciężkiej, polarnej nocy. Na stację wtoczył się właśnie pociąg do Krakowa. Od razu
Do pamiętnego dnia w sierpniu 2003 roku na tatrzańskich szlakach czułam się bezpieczniej niż gdziekolwiek w plenerze. Nawet dobrze znany podmiejski lasek nie stwarzał podobnego komfortu. Od rzeczonego momentu jednak proporcje się wyrównały.
Zazwyczaj, gdy my - rozsądni turyści wybieramy się w góry, myślimy o bezpieczeństwie i wygodzie. Nasza uwaga kieruje się często na to w czym pójdziemy, czyli, np. na buty.
Nie dla każdego jest to jednak oczywiste.
Do pamiętnego dnia w sierpniu 2003 roku na tatrzańskich szlakach czułam się bezpieczniej niż gdziekolwiek w plenerze. Nawet dobrze znany podmiejski lasek nie stwarzał podobnego komfortu. Od rzeczonego momentu jednak proporcje się wyrównały.
Zazwyczaj, gdy my - rozsądni turyści wybieramy się w góry, myślimy o bezpieczeństwie i wygodzie. Nasza uwaga kieruje się często na to w czym pójdziemy, czyli, np. na buty.
Nie dla każdego jest to jednak oczywiste.
Rok 2004 nie różnił się od innych jednym: jak zwykle po lecie gór mi było mało. Trzy lata wcześniej, gdy spłynęłam Dunajcem obiecałam sobie,że wrócę kiedyś między te wzniesienia jak z bajki.
Rok 2004 nie różnił się od innych jednym: jak zwykle po lecie gór mi było mało. Trzy lata wcześniej, gdy spłynęłam Dunajcem obiecałam sobie,że wrócę kiedyś między te wzniesienia jak z bajki.
Do pamiętnego dnia w sierpniu 2003 roku na tatrzańskich szlakach czułam się bezpieczniej niż gdziekolwiek w plenerze. Nawet dobrze znany podmiejski lasek nie stwarzał podobnego komfortu. Od rzeczonego momentu jednak proporcje się wyrównały.
Zazwyczaj, gdy my - rozsądni turyści wybieramy się w góry, myślimy o bezpieczeństwie i wygodzie. Nasza uwaga kieruje się często na to w czym pójdziemy, czyli, np. na buty.
Nie dla każdego jest to jednak oczywiste.